poniedziałek, 13 maja 2013

LTE - coś się rozkręca

Już od przeszło 1,5 roku Cyfrowy Polsat i następnie Plus prowadzą swoją ofensywę na rynku szerokopasmowego internetu w technologii LTE. Na początku  sprzedaż chyba nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, ale też w porównaniu z innymi operatorami oferta była mało atrakcyjna. Jedyną przewagą mocno akcentowaną, która miała wręcz zachęcić klientów do skorzystania z usługi była oszałamiająca (jak wiadomo tylko laboratoryjnie) prędkość do 100 Mb/s. Rynek przyjął ofertę chłodno a w Grupie Cyfrowego Polsatu rozpoczęła się totalna ofensywa reklamowa usługi. Czasem już nawet trudno było odróżnić co nie jest reklamą i gdzie jej jeszcze nie ma, jak to w Polsacie ;) 


W końcu jednak ktoś widząc niezadowalające wyniki sprzedaży wpadł na pomysł, że warto jednak polepszyć ofertę, co też uczyniono poprzez systematyczne podniesienie limitów transferu danych oraz obniżenie cen modemów. Zdecydowano się nawet na objęciem technologii LTE nawet najniższych abonamentów jak 1 czy 3 GB. Doprowadziło to oczywiście do zwiększenia dostępności superszybkiej technologii jednak... krótkotrwałej. Jeżeli ktoś chciałby skorzystać z najniższego abonamentu to przy tej technologii i deklarowanej prędkości transferu wykorzystałby swój limit w... mniej niż minutę. A co przez pozostałe 30 dni? Oczywiście zakładamy, że skorzystamy z prędkości podawanej w marketingowym przekazie choć wiadomo, że tego maximum nie uzyskamy i będziemy mieć to tylko na papierze. LTE za 9,90 zł świetnie brzmi w reklamach a jak już klient skuszony ceną wejdzie do salonu to wtedy już przekona się go że warto jednak dołożyć trochę kasy. By to wszystko za szybko nie zwolniło.

Grupa Zygmunta Solorza-Żaka tak przeceniając dostęp do technologii LTE i zrównując ją cenowo z 3G wyznaczyła na naszym rynku inny, bardziej prokonsumencki standard niż chociażby w Wielkiej Brytanii. Tam sojusz Orange i T-Mobile tworząc nową markę Everything Everywhere uznały dostęp do LTE za dobro wyższego rzędu za które trzeba odpowiednio więcej płacić. U nas na szczęście jest lepiej.
Pozytywną informacją jest to że od 14 maja 2013 r. wraca lejek do ofert Plus Internet (chyba Cyfrowy Polsat też powinien to skopiować - warto). Zabawa z dokupywaniem internetu bądź też jego całkowitą blokadą jeżeli nie wyraziło się chęci wyłożenia extra kasy przeczyła moim zdaniem z tym co oferować powinno stałe łącze.

Teraz gdy sieć nie świeci już takimi pustakami jak chociażby rok temu i NFI Midas może się wzbogacać jako hurtowy dostawca internetu należy oczekiwać dalszych nakładów na rozwój infrastruktury, która cały czas jest rozbudowywana. Na razie zasięg LTE i HSPA+ ograniczający się do aglomeracji i wysoko zaludnionych miejsc będzie ograniczać możliwości sprzedaży w związku z wysoką konkurencją na tych terenach. Trzeba wychodzić coraz bardziej śmiało do mniejszych miejscowości tam gdzie przewaga konkurencyjna będzie widoczna. Jeszcze przez co najmniej kilka miesięcy "Grupa ZSŻ" będzie uprzywilejowana w tej walce względem innych operatorów mobilnych. Sama w końcu będzie jak najdłużej blokować, przedłużać i kwestionować wyniki przetargu 1800 Mhz oraz przekazanie częstotliwości dla Play i T-Mobile. Trzeba też poczekać z jaką rzeczywistą determinacją wejdą te dwie ostatnie sieci do walki o rynek najszybszego internetu i czy staną do walki. A może Play i T-Mobile zrobią to nawet razem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz